Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Karczma "Do Dna!"

Go down 
3 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 72
Join date : 31/07/2019

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyNie Mar 08, 2020 8:29 pm

Karczma "Do Dna!" 26143f10Swojskie, miłe miejsce. Chociaż nie jest ono tak zadbane ani bogato wyposażone jak przybytki w Dzielnicy Gnomów, tak jest tu po prostu miło. Jest to także jedno z niewielu miejsc, gdzie napić się można właściwie z przedstawicielem każdej rasy. Za wyjątkiem efemeryd i nereid, oczywiście.
Powrót do góry Go down
https://awakening-of-gods.forumpolish.com
Nesta

Nesta


Liczba postów : 16
Join date : 12/03/2020

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyPią Mar 27, 2020 10:15 pm

Przechodziłam szybkim krokiem między alejkami, czując jak zimno dosłownie mnie przenika. To nie była najlepsza z moich wypraw, długa a niezbyt owocna. Co prawda miałam na plecy zarzucone parę zajęcy które miałam nadzieje jak najszybciej sprzedać ale to i tak marna zdobycz. Oczywiście nastały takie czasy że na pewno znajdą się chętni  na te szaraki, nie było to jednak zbyt satysfakcjonujące. Za chuchałam w dłonie żeby nieco je  ogrzać i naciągnęłam mocniej kaptur, kiedy do moich uszu dobiegły głosy z pobliskiej karczmy. Zerknęłam przez okno do środka i przeskoczyłam z nogi na nogę, w zasadzie zasłużyłam po tym uganianiu się po śniegu za zwierzyną, na chwile odpoczynku w cieple. Dłużej nie musiałam przekonywać samej siebie i wślizgnęłam się do środka. Było już późno więc kręciło się tu sporo osób, dostrzegłam wolne miejsce pod ścianą i starając się nie zwracać na siebie uwagi zajęłam je. O jak dobrze było zdjąć płaszcz i poczuć ciepło ognia z pobliskiego paleniska. Zawiesiłam zające na oparciu krzesła i zamówiłam sobie miodu na rozgrzanie. Nie miałam stąd daleko do domu, a Kenna mogła poczekać jeszcze godzinkę na mój powrót. Upiłam łyk przyniesionego napoju i ledwo powstrzymałam się od westchnięcia. Oparłam plecy o tył krzesła obserwując kto to dziś się zebrał, próbowałam też dojrzeć czy obecny jest dziś właściciel. Być może oszczędziła bym sobie spaceru i sprzedała swoją zdobycz tutaj. Najpierw jednak... chwila odpoczynku.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 72
Join date : 31/07/2019

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptySob Mar 28, 2020 3:20 pm

Nesta była dobra w przemykaniu się niezauważoną, jeśli tak ów sobie zażyczyła. Chociaż zapewne potrafiła także przyciągnąć rozliczne, zwłaszcza męskie spojrzenia. Jednej czujnej parze oczu umknąć jednak nie mogła. Był to właściciel przybytku, który czujnym okiem wychwytywał wszystkich i wszystko co tylko było w obrocie w obrębie jego karczmy. Niemalże niezauważalnie skinął w kierunku driady z życzliwym błyskiem we wzroku i powrócił do czyszczenia blatu, wysławszy oczywiście uprzednio kelnerkę do stolika Nesty.
"Do Dna!" było miejscem z reguł przyjaznym. Niestety, nie każdy tego wieczora miał takie zamiary. Driada przyciągnęła bowiem spojrzenie jeszcze jednej, bardziej wścibskiej pary oczu. Parę niezbyt przychylnych burknięć później do stolika Nesty zbliżyła się silnie kontrastująca ze sobą para. Aczkolwiek o często spotykanym składzie rasowym w Domostwie. Gnom i minotaur. Oboje uzbrojeni, czego nie omieszkiwali zaprezentować wszystkim dookoła. Zwłaszcza minotaur.
- No proszę proszę, driada w takim miejscu? Nie, żebym nie widywał, ale jednak...nie widywałem - gnom z nonszalancją przyciągnął sobie krzesło i zasiadł naprzeciwko Nesty. Zastukał długimi, cienkimi palcami o blat stołu. Nie dało się nie zauważyć, że jego prawa dłoń pozbawiona jest dwóch palców, zastąpionych za to stalową protezą.
- I do tego ze zwierzyną, niesamowite! Dam ci za to...pół dnia pracy w hucie, co ty na to? - praca w hutach należała do jednej z bezpieczniejszych. W porównaniu do kopalń czy oczyszczalni przynajmniej. Charakteryzowały się niestety przy tym także zazwyczaj niższą płacą. To tam trafiali starsi pracownicy, niezdolni już do trzymania kilofa.
Biorąc pod uwagę, że złapanie zwierzyny do prostych zadań nie należało, zapłata zbyt wygórowana nie była. Nie była nawet przyzwoita. Niestety jednak w ostatnich dniach gnomy widocznie zaniżały ceny mięsa pochodzącego z łowów, wyraźnie biorąc sobie za cel obniżenie zarobków i tak już biednych elfów.
A że przy tym obrywało się innym? Cóż, to już inna sprawa, prawda?
Powrót do góry Go down
https://awakening-of-gods.forumpolish.com
Nesta

Nesta


Liczba postów : 16
Join date : 12/03/2020

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyNie Mar 29, 2020 11:05 pm

Udało mi się dostrzec właściciela oraz spojrzenie jakie do mnie rzucił. Być może ten dzień mógł się jeszcze w miarę pozytywnie zakończyć. Nawet nie zwróciłam uwagi że ktoś się zbliża, z reguły po prostu starałam się ignorować towarzystwo w karczmach. Nawet nauczyłam się wyciszać na pogwizdywania i tym podobne. Upiłam łyk napoju i miałam zamiar wstać żeby podejść do właściciela ale w moim mniemaniu jak by spod ziemi wyrósł masywny cień. Czułam się strasznie mała przy minotaurze ale nie dałam tego w żaden sposób po sobie poznać. Na jego towarzysza który właśnie dosiadał się do stolika spojrzałam dopiero po chwili, lekko unosząc brew. "Nie no... to są chyba jakieś żarty!A miało być w końcu tak dobrze!". Nie uszło mojej uwodzę, bo i było by ciężko że oboje są uzbrojeni, to niedobrze... nie chciałam tutaj bójki, zwłaszcza z Minotaurem! Do tego pod ręką miałam łuk, w torbie jeszcze mały nóż którego używałam do patroszenia. Pozostawało robić dobrą minę do złej gry.
- Więc słabo się rozglądasz... co jakiś czas zdarzy mi się tu bywać. - odpowiedziałam wstając.
Nie potrzebowałam towarzystwa, żadnego... a skoro miałam marne szansę w starciu to wolałam się spróbować wycofać i nie szukać na siłę kłopotów. Właśnie chciałam pozbierać swoje rzeczy gdy usłyszałam tą jakże "szczodrą" ofertę. Spojrzałam na gnoma i niemal się zaśmiałam mu w twarz, nadal jednak wolałam uniknąć kłopotów. Starałam się więc być w miarę... grzeczna.
- Zapomnij! Może wrócimy do tematu gdy sam spędzisz cały dzień tropiąc i odmrażając sobie palce? Sądzę że wtedy łatwiej przyjdzie ci wycena. - odpowiedziałam i sięgnęłam po płaszcz i torbę w której był nóż.
Może nie do końca mi wyszło bycie miłą ale chyba ważne że się starałam?!
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 72
Join date : 31/07/2019

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyPon Mar 30, 2020 9:38 pm

Gnom skinął tylko palcem na kelnerkę, nawet się na nią nie oglądając. Co innego jego towarzysz. Minotaur czujnym spojrzeniem obserwował całe pomieszczenie. A i uzbrojony był nielicho. U jego prawego boku zwisał potężny nóż, zaś po drugiej stronie podobny, acz mniejszy, o zakrzywionym lekko ostrzu. Prawą dłoń zdobił potężny kastet. Trudno było ocenić, na ile jest chroniony, bowiem ubrany był w stosunkowo grubo. Z tego powodu Nesta miała problem by ocenić, czy pod ubraniami wierzchnimi skrywa się coś więcej. Niemniej jednak skórzana, wyrobiona zbroja z cała pewnością była dobrą osłoną przed wieloma ciosami.
- Ach, no tak, zapomniałem - zagaił wesoło gnom, bez słowa podziękowania przyjmując napitek od kelnerki i upijając solidny łyk. Bardzo solidny, zważywszy na jego niezbyt pokaźne rozmiary.
- To ja tutaj nieczęsto bywam. Mój błąd. Ale możesz być pewna, panienko, że bardzo, ale to bardzo uważnie się rozglądam - gnom ponownie zaświecił idealnym uśmiechem i swoimi bielutkimi zębami. Widocznie o nie dbał. I widocznie było go na to stać.
- Ale zajączki przygarnę i tak chętnie. Masz, niech będę stratny - gnom rzucił z niemalże pogardą sakiewką w stronę Nesty - Cała dniówka hutnika. Niemalże tyle samo, co dniówka w płytkiej kopalni. A zajączki mam nadzieję świeżutkie?
Powrót do góry Go down
https://awakening-of-gods.forumpolish.com
Nesta

Nesta


Liczba postów : 16
Join date : 12/03/2020

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptySro Kwi 01, 2020 8:00 pm

"Arogancki rasista!" przeszło mi przez myśl widząc zajście z kelnerką. Oczywiście w tej chwili to nie miało nic wspólnego z rasizmem. Przynajmniej nie sam sposób przyjęcia napitku, to raczej było podsumowanie dla jego podobnych. Poważnie się zastanawiałam czy kiedyś było inaczej czy aż tak bardzo byłam zaślepiona urokami życia wśród sióstr. Przewiesiłam torbę przez ramię uważnie obserwując minotaura, miałam nadzieję że oboje zwyczajnie odpuszczą... niestety. Uniosłam lekko brew widząc jak gnom wlewa w to niewielkie ciało alkohol.
- Tak? I co takiego pan zauważył rozglądając się? - zapytałam zadziornie.
Gnom...Minotaur, nie było opcji żeby pozwolić się im wykiwać! Zwłaszcza że gnom najwyraźniej nie cierpiał na brak gotówki. Gdy sakiewka wylądowała na stoliku znów przyjrzałam się uważnie moim nieproszonym towarzyszą. Nachyliłam się opierając rękami o kant stołu i sięgnęłam po mieszek.
- Owszem. Dopiero co sobie kicały, tylko nie dostatecznie szybko. -dodałam zaglądając do środka.
Mogłam przyjąć ofertę i mieć święty spokój... mogłam.
- Na tyle że ta suma wystarczy... za jednego. - powiedziałam z uśmiechem sięgając po jednego zająca i odcinając sznur jakim był połączony z drugim po czym położyłam go na stole.
- Piękne futerko, na pewno jakaś dama doceni.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 72
Join date : 31/07/2019

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyPią Kwi 03, 2020 10:09 am

Gnom wesoło wlewał w siebie w zaskakującym tempie napitek. Sądząc po spojrzeniach, jakimi obdarzała go reszta zbieraniny, rzeczywiście bywał tu nieczęsto. Owszem, do karczmy witały gnomy i to wcale nie tak rzadko. Z reguły byli to jednak ci przedstawiciele tej rasy, którzy również nie zgadzali się z polityką wyższego traktowania jednych ras nad drugimi. Pariasi, można by rzec.
Ten przed Nestą zdecydowanie do takich nie należał. Chełpił się swoim pochodzeniem, majątkiem i możliwościami. Najlepiej świadczył o tym minotaur u jego boku, u którego walka i zabijanie zapewne nie wzbudzały większego wyrzutu adrenaliny. A z takimi gnomami rozmawiało się najgorzej. Równie dobrze można było spróbować poprowadzić dialog ze ścianą.
- Ach, strasznie żeś marudna. Nie przystoi takiej ślicznotce jak ty! - mężczyzna z impetem odstawił kufel i zabujał się na krześle. Byłby spadł zapewne, gdyby w ostatniej chwili nie złapał się stołu. Fakt faktem, miał refleks. Tego mu odmówić nie można było. Zawsze to jakaś zaleta, prawda?
- Strasznie żeś się rozbestwiła poza tą swoją dzielnicą. Ale nic z tego. Porządek i ład to podstawy naszego społeczeństwa, rozumiesz to?! - wykrzyczał z nagła egzaltacją gnom. Nie był to krzyk wypełniony złością czy gniewem. Nesta raczej mogła odnieść wrażenie, jakby jej "rozmówca" traktował ją jako uczennicę, której trzeba wytłumaczyć podstawy działania piramid społecznej.
- A z tego też powodu, nic więcej za te marne futrzaki zaoferować ci nie mogę! Zwłaszcza, że interesuje mnie tylko ich mięso. Rozumiesz, driado? - gnom nad wyraz mocno podkreślił ostatnie słowo - Ład społeczny! Powinnaś mi być wdzięczna! Dzięki mnie możesz spełnić swój obywatelski obowiązek! No, to idę!
Gnom nagle wstał i skierował się do wyjścia. Widocznie był rozgorączkowany, jako że zapięcie płaszcza widocznie mu nie szło. Lub pijany. Tudzież jedno i drugie, ciężko było rozsądzić. Minotaur bez słowa podszedł bliżej do Nesty. Wyciągnął bez słowa lewą rękę, wskazując oszczędnym gestem podbródka na zające.
A po karczmie rozszedł się szmer niezadowolenia...
Powrót do góry Go down
https://awakening-of-gods.forumpolish.com
Nesta

Nesta


Liczba postów : 16
Join date : 12/03/2020

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptySob Kwi 04, 2020 11:04 pm

Kolejny raz przeszło mi przez myśl że kiedyś nie przeszkadzało mi takie zachowanie. Nie interesowało mnie w ogóle co dzieje się w dzielnicy robotniczej... poprawka w ogóle nie specjalnie interesowało mnie co dzieje się w innych dzielnicach. Wychodziłam żeby się zabawić jak ten błazen który nawet nie umiał dopiąć płaszcza. Obywatelski obowiązek? Też mi coś! tak bardzo skupiłam się na gnomie i rosnącej niechęci że dopiero po chwili dostrzegłam ruch ze strony Minotaura. Obserwowałam jego dłoń nadal kalkulując. Nie miałam żadnych realnych szans, nawet gdyby doszło do bójki a ja jakimś cudem powaliła bym przeciwnika. Gnom wyraźnie stał wysoko w hierarchii a ta w połączeniu z bogactwem dawała zdecydowaną przewagę nade mną. Spodziewałam się że kolejne zbiry znalazły by mnie na dniach.  Przeniosłam spojrzenie z wielgachnej ręki przede mną na zające i sięgnęłam po tego który leżał na stole.
- To moja cena i nie zamierzam się targować. - powiedziałam dumnie podnosząc podbródek i kładąc martwego zwierzaka na dłoni minotaura.
- Jeśli się nie podoba to proponuje samemu opanować sztukę polowania lub znaleźć jakiegoś naiwniaka. - dodałam wstając i zbierając swoje rzeczy.
- Lepiej go pilnuj wielkoludzie, tutejsi nie przepadają za takimi typkami, a w jego stanie zaraz zatoczy się do niewłaściwej alejki. - chyba po prostu robiłam dobrą minę do złej gry.
Ale może przynajmniej zbije ich z tropu n tyle że wyślizgnę się na zewnątrz. Zostawiłam zapłatę z napiwkiem na stoliku i jak by nigdy nic ruszyłam do wyjścia.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 72
Join date : 31/07/2019

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyNie Kwi 05, 2020 12:38 pm

Gnom rzeczywiście w najlepszym stanie nie był. Musiał siedzieć tu od dłuższego czasu, jeszcze zanim Nesta przybyła. Pomyśleć by można było, że dla właściciela oberży to dobrze, bowiem bogaty klient oznacza bogaty napiwek. W przypadku tego konkretnego jegomościa jednak taki scenariusz był mało prawdopodobny. Gnom zatoczył się i oparł ciężko o ścianę, po czym obrócił się nad wyraz zwinnie i z nienawiścią zlustrował driadę spojrzeniem.
- Chyba źle coś usłyszałem. Gunnat, przyjacielu, pozostawiam tobie wyegzekwowanie prawa na tej nieposłusznej obywatelce - rzucił wściekłym tonem, a w jego prawej dłoni nagle zaświecił nóż. Mimo swego stanu, był całkiem sprawny. Driada nie miała szansy dostrzec nawet, czy nóż był skryty w rękawie, czy może gdzieś za paskiem.
Minotaur nazwany "Gunnat" albo był silnie ubezwłasnowolniony, albo czerpał przyjemność ze swojej pracy. Podejrzeć można było to drugie, jako że jego oczy błysnęły czymś na kształt satysfakcji, gdy uzyskał "pozwolenie". Złapał nagłym, szybkim ruchem driadę za ramię i posłał ją potężnym szarpnięciem z powrotem na krzesło. Jedynie fakt, że driada była lekka oraz to, że meble w karczmie były akurat solidnie wykonane powstrzymało siedzisko przed rozpadnięciem się na drzazgi.
Byk długo nie czekał na reakcję driady. Stanął od razu przed Nestą. Taktycznie. On sięgał do niej ręką. Ona do niego - już nie. Parsknął lekko, jakby z pogardą i rzucił krótko:
- Reszta towaru. I twój nóż. Tacy jak ty nie powinni chodzić uzbrojeni - przemówił niskim, ciężkim tonem. Niby obojętnym, ale słychać w nim było rozbawienie wymieszane z pogardą.
Powrót do góry Go down
https://awakening-of-gods.forumpolish.com
Nesta

Nesta


Liczba postów : 16
Join date : 12/03/2020

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyCzw Kwi 09, 2020 11:55 pm

Aż syknęłam kiedy byk z powrotem mnie posadził i spojrzałam na niego gniewnie. Kenna... przydała by mi się pomoc...szepnęłam w myślach, nie byłam jednak pewna czy suczka mnie usłyszy ani czy uda jej się wydostać z mieszkania. Nawet jeśli tak to potrzebowałam grać na zwłokę. Powinnam była to zrobić zaraz kiedy ta dwójka się przyczepiła. Rzuciłam szybkim spojrzeniem po innych klientach, bez wielkiej nadziei, miałam nikłe szansę że ktoś zdecyduję się mi pomóc. Musiałam w końcu podjąć decyzję co dalej, głośne szczekanie nie pomoże mi wyjść z tej sytuacji.
- Prawa?! Przynajmniej nie zasłaniaj się prawem kradnąc! - syknęłam i sięgnęłam po mieszek jaki otrzymałam od gnoma i rzuciłam nim w pysk byka.
Ktoś by powiedział że te zające nie są tego warte, trudno! Nie miałam zamiaru odpuścić skoro już zaczęłam tą idiotyczną sprzeczkę. Jednak nie chciałam też otwarcie walczyć dla tego jeśli tylko pieniądze trafiły w pysk chciałam wykorzystać najmniejszy moment żeby się wywinąć i ruszyć biegiem do drzwi. Jeśli stwór przy mnie pozostał niewzruszony... postąpiłam jak typowa kobieta i przywaliłam mu moją torbą. Gnomem aż tak się nie przejmowałam, liczyłam ze mimo wszystko uda mi się go wyminąć w drzwiach.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 72
Join date : 31/07/2019

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyNie Kwi 12, 2020 9:18 am

Ludzi w karczmie można było podzielić z grubsza na dwie grupy. Jedną, nieznacznie większą, która nieudolnie próbowała udawać, że nic się nie dzieje, oraz drugą, którą w niemym gniewie przyglądała się całej scenie. Widać było, że chcą interweniować i zapewne by to zrobili, gdyby nie fakt, że Nesta była driadą, a jej przeciwnik - minotaurem. Byki miały dosyć jednoznaczną opinię wśród społeczeństwa. A zwykłe pałki i nieliczne, raczej tępe noże stanowiły powód do śmiechu, niż realne zagrożenie dla minotaura.
W całej sytuacji był jeden plus. Gunnat rzeczywiście dał się zaskoczyć. Spodziewał się, że wśród krzyków, przekleństw i protestów driada grzecznie odda mu nóż i "resztę towaru". A już zwłaszcza nie spodziewał się rzutu sakiewką. Wiele mu on nie uczynił z punktu widzenia fizjologicznego, bowiem monet było niewiele, a pysk byka wyjątkowo wytrzymały jak to w przypadku jego rasy. Cofnął się jednak o krok, zszokowany i w pierwszym odruchu przyjął pozycję obronną. To jak najbardziej umożliwiło driadzie runięcie do wyjścia.
Nie doceniła jednak gnoma. Jegomość, mimo, że pijany, swoim nożem posługiwał się znakomicie. Przezornie odsunął się lekko na bok, widząc, jak Nesta zrywa się ze swojego siedzenia, by nagłym ruchem rzucić się przed siebie i ciąć zdradzieckim, niskim cięciem pod kolano. Wrodzona zwinność driad umożliwiła dziewczynie uniknięcie ataku, jednak spowolniło ją to o kilka cennych sekund i zmusiło do cofnięcia się z powrotem do pomieszczenia lub, jeśli wolała, wpadnięcie na zewnętrzną, boczną ścianę karczmy.
A minotaur nie zwlekał...
Powrót do góry Go down
https://awakening-of-gods.forumpolish.com
Nesta

Nesta


Liczba postów : 16
Join date : 12/03/2020

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyWto Kwi 14, 2020 11:14 pm

Wysyczałam kilka przekleństw pod nosem gdy ledwo udało mi się odskoczyć, unikając tym samym noża gnoma. Nie liczyłam na czyjąś pomoc, zapewne gdyby sprawa nie dotyczyła mnie to też bym wolała nie zainterweniować, chociaż kto wie! Chciałam unikać otwartej walki jak dłużej się dało, skoro gnom okazał się do niej mimo wszystko zdolny, zacisnęłam dłoń na torbie i odbiłam w stronę bocznego wyjścia. Minotaur dalej w moim mniemaniu był poważniejszym przeciwnikiem, miał jednak pewną wadę... był duży. Żeby go dodatkowo spowolnić poszłam drogą na skróty, nie wymijałam stołów tylko lekko niczym łania, przeskoczyłam po nich starając się wybiec na ulicę. Jeśli tylko mi się to udało, liczyłam na kolejną przewagę... mieszkałam w tym miejscu już od jakiegoś czasu i udało mi się je poznać. Liczyłam że zgubię tą przeklętą dwójkę, jednak żeby to się udało musieli stracić też tropy jakie zostawiałam na śniegu. Więc najpierw wybrałam najbardziej zatłoczoną alejkę.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 72
Join date : 31/07/2019

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptySro Kwi 15, 2020 6:10 pm

- Gunnat, złap tą rudą kurwę! - wydarł się głośno gnom, opierając się o framugę i patrząc z nienawiścią za driadą - Nagroda dla każdego, kto mi ją tu przyniesie! - dorzucił jeszcze stanowczo, widocznie niekoniecznie licząc się z kosztami swojej dumy i głupiego zachowania.
Rzeczywiście, minotaur do małych nie należał. A i Nesta była stanowczo zwinniejsza od niego. Problem był jednak inny, to driada musiała uciekać, a on miał komfort ją gonić. Jeden jego krok był stanowczo dłuższy niż jeden krok Nesty, toteż skrócenie dystansu nie było dla niego nazbyt problematyczne. Gdyby nie fakt, że ta odbiła w mniej spodziewanym przez niego kierunku, zapewne by ją dopadł.
Na dworze było dosyć ciepło. To znaczy było tylko parę stopni na minusie. Dobrze dla driady. Oznaczało to, że więcej ludzi jest na dworze i być może uda się jej zgubić minotaura w tłumie. Ten jednak gdy tylko wyszedł z karczmy rzucił się wściekle za nią. O dziwo, podążał za nim gnom. W normalnych okolicznościach scena byłaby zapewne przekomiczna, furia w oczach minotaura sprawiała jednak, że nikomu dookoła do śmiechu nie było.
- Złapać ją! - wrzasnął potężnym głosem minotaur. Większość z oczywistych powodów go zignorowała, ustępują mu tylko z drogi, by przez przypadek nie zostać staranowanym. Kto wie jednak, czy ktoś by nie połasił się na parę monet w zamian za pomoc...
Powrót do góry Go down
https://awakening-of-gods.forumpolish.com
Nesta

Nesta


Liczba postów : 16
Join date : 12/03/2020

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyWto Kwi 21, 2020 11:13 pm

- Jasna cholera! - przeklęłam wypadając na dwór.
Ten przeklęty mięśniak deptał mi po piętach, fakt że byłam wysportowana ale nie wątpiłam że Minotaur za mną też. Mogłam liczyć na fakt iż jego nogi muszą udźwignąć znacznie większy ciężar niż moje więc pewnie szybciej się zmęczy ale poleganie tylko na tym mogło być bardzo zgubne dla mnie. Po za tym gdy usłyszałam za sobą jego krzyk, polecenie dla przechodniów. Po plecach przeszedł mi dreszcz. Jeszcze nikt nie spróbował, ale szczęście mogło się w momencie odwrócić. Zaczęłam właśnie rozważać jak źle skończyło by się dla mnie gdybym teraz się poddała, oczywiście nie zwalniając kroku gdy usłyszałam znajome szczeknięcie.
- Kenna! - uśmiechnęłam się szeroko widząc psa.
-Spróbuj go spowolnić! - dodałam a zwierzak minął mnie i ruszył w stronę pościgu.
Była znacznie mniejsza ode mnie więc spróbowała zrobić to co przynajmniej raz zrobił chyba każdy pies. Zaplątała się pod te wielkie nogi usiłując przebiec i wyskoczyć z tyłu byka żeby pobiec dalej. Ja sama w tym momencie spróbowałam skręcić w jakąś boczną alejkę w nadziei że byk skupiony na odzyskiwaniu równowagi może zgubi mnie z wzroku. Jeśli to się udało to spróbowałam wskoczyć na jakiś mniejszy budynek, choćby po rynnie żeby przeczekać na dachu. Kanna też miała uciekać jak najdalej od tej dziwnej dwójki.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 72
Join date : 31/07/2019

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyPią Kwi 24, 2020 9:27 am

Minotaur nie miał zamiaru się poddawać. Co to, to nie. Chociaż Nesta miała niewątpliwie przewagę nad nim, jeśli chodzi o zwinność, tak on miał jeden niepodważalny atut - wszyscy schodzili mu z drogi widząc, że biegnie za driadą. Nie zastanawiał się zbyt wiele, po prostu chciał wykonać rozkaz. Chociaż skłamałby przed samym sobą, gdyby powiedział, że mu również osobiście na tym nie zależy.
Był tak skupiony na driadzie, że w ogóle nie zwrócił uwagi na Kennę. Ot, uznał ją za jakąś dziwną maskotkę rodzinną którego z przechodniów. Zdecydowany błąd. Zwinny zwierzak pozornie lekkim wpadnięciem na nogi minotaura całkowicie wytrącił go z równowagi. Kenna wiedziała, jak uskoczyć, Gunnat nie. Potężny huk rozbrzmiał po okolicy karczmy, gdy minotaur upadł ciężko na jeden z niezbyt legalnie rozstawionych straganów. Chociaż szybko obrócił się i podniósł, tak zwierzak driady był już poza jego zasięgiem. Tak samo jak driada.
A przynajmniej tak by było, gdyby nie gnom. Po upadku minotaura zaraz rozległ się drugi huk. Dźwięk rzadki, lecz dobrze niektórym znany w Domostwie. Kenna zaskomlała przeraźliwie i upadła ciężko na błoto, nie mogąc się podnieść z powodu silnego, rozlanego bólu w kończynie. Po okolicy rozszedł się ostry zapach prochu, dochodzący od szeroko uśmiechniętego gnoma.
- Proszę proszę...Driady może i nie mam, ale za to jaka fajna psinka mi się trafiła! Idealnie do kolekcji do pałacu!
Powrót do góry Go down
https://awakening-of-gods.forumpolish.com
Nesta

Nesta


Liczba postów : 16
Join date : 12/03/2020

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyWto Kwi 28, 2020 8:59 pm

Udało się! Udało! Powtórzyłam kilka razy w myślach kiedy minotaur padł jak długi. Przyśpieszyłam widząc jak Kenna ucieka i już miałam się zupełnie ulotnić kiedy rozległ się huk. Zatrzymałam się kuląc, byłam przekonana że ktoś jednak usłuchał byka i strzelał do mnie. Nie poczułam jednak bólu za to doszedł do mnie skowyt mojej towarzyszki. Odwróciłam automatycznie widząc zwierzaka z raną i niemal syknęłam jak dzika kotka. Gnojek!
- Dobra, dobra! - krzyknęłam i zawróciłam idąc pewnym krokiem.
Uniosłam lekko ręce.
- Daj jej spokój... - wiedziałam że marnie się to dla mnie skończy ale nie mogłam tak po prostu uciec i jej zostawić.
Powoli jedną ręką odwiązałam zająca i wyciągnęłam w jego stronę.
- Możemy się dogadać...
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 72
Join date : 31/07/2019

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptySob Maj 02, 2020 1:07 pm

Tłum szemrał niespokojnie, gdy Nesta zawracała w kierunku minotaura i gnoma. Była w stanie dostrzec liczne, buntownicze spojrzenia, ale nikt nie był na tyle odważny, by ruszyć driadzie na pomoc. Nie bez odpowiedniej zachęty, nie jako pierwszy, nie bez...przywódcy.
Gnom triumfował, adrenalina widocznie skutecznie tłumiła jak na razie wpływ alkoholu na jego niewielkie ciało. Przydepnął głowę zwierzakowi, pistolet zaś cały czas miał wymierzony w kierunku głowy biednej Kenny. Nie sposób było powiedzieć, czy broń to jedno, dwu czy czterostrzałowiec. Sądząc po minie gnoma, można było wnioskować, że zapewne ma przynajmniej jeszcze jeden strzał, ale równie dobrze mógł blefować, prawda?
Następna rzecz, która się wydarzyła, była odrobinę dziwna i raczej niespodziewana dla driady. A mianowicie uparty gnom jakby nagle zrezygnował z driady. Chociaż wciąż wrednie uśmiechnięty, stwierdził luźnym tonem:
- A w dupie to mam w sumie. Gunnat, zrób z nią co zechcesz. W granicach prawa, oczywiście, ale... - kończyć nie musiał. Widocznie minotaur był dla niego kimś więcej, niż zwykłym ochroniarzem. Oczy byka błysnęły ogniem. Ruszył naprzeciw driadzie, patrząc na nią z góry.
- Rozwiązuj te szczury i dawaj sznur - warknął niemalże na Nestę minotaur, patrząc na nią triumfując wzrokiem.
Powrót do góry Go down
https://awakening-of-gods.forumpolish.com
Elanil

Elanil


Liczba postów : 7
Join date : 29/04/2020

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptySob Maj 02, 2020 8:06 pm

Elanil spokojnym krokiem przemierzała uliczki dzielnicy robotniczej. Nie miała akurat żadnych zleceń, siedzenie w domu trochę się jej już nudziło, a że było w miarę ciepło, to znaczy, nie tak przeraźliwie zimno, postanowiła wyjść na spacer, żeby przegnać posępne myśli kłębiące się w jej głowie. Kiedy tak szła, przyglądając się mimochodem mijanym po drodze postaciom, usłyszała huk. Znała ten odgłos i bała się go przeraźliwie toteż momentalnie zamarła. Był to oczywiście dźwięk wystrzału z broni palnej i pomimo tego, że po chwili ucichł, w uszach elfki dudnił jeszcze dobrą chwilę. Ciekawość powoli jednak brała górę nad strachem i dziewczyna pospiesznie skierowała swoje kroki w stronę, z której jeszcze przed momentem dźwięk dochodził. Kiedy dotarła na miejsce zobaczyła jak jakiś gnom celował bronią w biednego zwierzaka. Na oko Elanil był to pies, ale w kolorze trawy i niespotykanym u przedstawicieli tego gatunku porożem. Widząc to dziewczyna bezszelestnie skierowała się w stronę cienia rzucanego przez pobliskie budynki w celu ukrycia się przed gnomem i potencjalnymi zainteresowanymi. Wtedy też dostrzegła w pewnej odległości minotaura i jakąś rudowłosą postać, w tym momencie ciężko było ustalić jakiej rasy była to przedstawicielka, ale młodej asasynce wydawało się że jest to driada. „No tak, tchórzliwe gnomy nigdy nie ruszają się bez obstawy.” pomyślała z obrzydzeniem. Po chwili skupiła się ponownie na zwierzęciu i gnomie. Nie powinna się w to mieszać. Nie była to jej sprawa. Nie znała ani tej dziewczyny, ani zwierzęcia. Powinno jej to być obojętne. Powinna dbać o własne bezpieczeństwo i o to żeby się nie wychylać. Próbowała z całych sił przekonać się do tego, żeby nic nie robić i powoli się wycofać. Zamiast tego jednak poczęła szybko myśleć. Elanil mogła użyć czarów, żeby stworzyć iluzję zwierzęcia zrywającego się spod nogi gnoma i uciekającego w boczną uliczkę. Gdyby gnom za nim pobiegł, a minotaur dalej był skupiony na rudowłosej dziewczynie miałaby czas żeby odciągnąć i ukryć psa. Mogła też od razu zaatakować z ukrycia i boleśnie wytrącić broń z ręki gnoma rzucając w nią nożem w międzyczasie rzucając drugim w udo. Wtedy wystarczyłoby chwycić psa i pobiec w kierunku węższych uliczek mając nadzieję, że ranny gnom nie będzie w stanie kontynuować pościgu, a driada poradzi sobie jakoś z minotaurem. Można też było zrobić pierwsze pozostając przy tym w ukryciu i nie narażając się tak bardzo, pozostawiając też sobie możliwość pomocy rudowłosej postaci, a w razie jakby coś nie wyszło zastosować drugie. Tak chyba było najlepiej. Młoda elfka wzięła głęboki oddech. Czas działać.
Powrót do góry Go down
Nesta

Nesta


Liczba postów : 16
Join date : 12/03/2020

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyNie Maj 03, 2020 5:17 pm

Po plecach przeszedł mi dreszcz gdy Kenna kolejny raz zaskomlała. W każdej innej sytuacji spróbowała bym dalej walczyć ale teraz nie chciałam ryzykować. Spodziewałam się że raczej mnie nie zabije, przynajmniej nie tutaj. Spojrzałam jeszcze raz na swoją towarzyszkę powstrzymując się żeby nie przekląć albo nie rzucić się na gnoma żeby wydrapać mu oczy.
- Nie możesz... - zaczęłam ale przerwałam czując jak Minotaur się do mnie zbliżał.
Czułam się jak dziecko przy nim, był naprawdę wysoki i umięśniony podczas gdy ja byłam drobna i niska. Ostatni raz spojrzałam po przyglądających się nam przechodniach, nie wiem na co liczyłam... spodziewałam się że nikt mi nie pomoże. Zapewne gdybym to ja była w tym tłumie to też bym nic nie zrobiła. Po co ryzykować w sprawie która zupełnie cię nie dotyczy. Odwróciłam się twarzą do byka zadziornie unosząc podbródek. Zdjęłam sznur i rzuciłam nim w obszerną klatkę piersiową swojego przeciwnika.
- Zostaw ją w spokoju! To tylko zwierzak, macie już mnie. - powiedziałam pewnym głosem.
Liczyłam że chociaż jej da się uciec, gdybym tylko nie musiała się martwić o psa, zapewne dalej próbowała bym walczyć, jakkolwiek. Niestety dwa na jedną to trochę ponad moje siły, zwłaszcza gdy jednym z przeciwników był uzbrojony byk i pijany gnom z bronią palną.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 72
Join date : 31/07/2019

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyNie Maj 03, 2020 7:34 pm

Byk z sadystycznym uśmiechem zaskakująco zwinnym ruchem złapał sznur w locie. Nie czekając ani chwili od razu zrobił z niej pętlę i zarzucił driadzie na szyję, ściągając ją mocnym, bolesnym ruchem do siebie. Chcąc nie chcąc, driada rozpłaszczyła się na torsie minotaura, który z dziką satysfakcją spoglądał na nią z góry.
- Teraz, dziwko, zapłacisz za zrobienie ze mnie błazna i podważanie autorytetu urzędników miejskich - warknął przez zęby byk, ściągając mocniej do siebie linę. O tyle, co trzymał ją mocno, ściągając Nestę do siebie, to nie postarał się, by pętla była odpowiednio ciasna. Na człowieka? Jasne, czemu nie. Na zwinną driadę, a do tego łowczynię? To już kompletnie inna bajka. Minotaur był jednak zbyt pewny swego zwycięstwa, by zwrócić na to uwagę.
Wtem jednak zdarzyła się rzecz niespodziewana. Kenna w magiczny sposób powstała i ruszyła nagle w boczną alejkę. Minotaur tego nie zauważył, ale gnom już tak. Zaskoczony pisnął głośno, zupełnie nie brzmiąc w tym momencie na odważnego wojownika i wystrzelił ponownie ze swojego pistoletu. Zaklął szpetnie, próbując strzelić kolejny raz, ale widocznie broń była jedynie dwustrzałowa.
- Kurwa, łapać tę... - gnom rozejrzał się wściekłym wzrokiem po tłumie, nerwowo przeładowując broń i dopiero wtedy ujrzał prawdziwą Kennę, która cały czas lekko skomląc leżała na ziemi. Gnom dosłownie rozdziawił usta, a jego oczach błysnęła niepewność jak i...strach.
- Co tu się...Gunnat, ta dziwka to czarodziejka! Zmiażdż ją! - wrzasnął przeraźliwie gnom. Tym razem tłum o dziwo zareagował zgodnie z jego oczekiwaniami. Wszyscy, którzy ujrzeli to samo, to samo co on, zaczęli rozglądać się dookoła siebie, ba, nawet uciekać z miejsca zdarzenia. Panika szerzyła się w niespodziewanym tempie. Ot, karczemna awantura zmieniła się w miejsce starcia technologii z magią. Zaś ludzie zamieszkujący tę okolicę nienawidzili jednego, jak i drugiego, pomimo, że tylko dzięki nim jeszcze żyli.

(proponuję zachować kolejność Elanil/Nesta/MG Wink)
Powrót do góry Go down
https://awakening-of-gods.forumpolish.com
Elanil

Elanil


Liczba postów : 7
Join date : 29/04/2020

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyNie Maj 03, 2020 8:37 pm

„Cholera!” Elanil przeklęła w myślach. Nie do końca tak to sobie zaplanowała. Wyglądało na to że nieumyślnie tylko pogorszyła sytuację driady przy okazji wywołując niezły chaos. „Hmm… jak mogę to obrócić na własną korzyść?” pomyślała nerwowo rozglądając się po tłumie. „Może rozsądniej będzie na razie nie używać magii.” W ręce już od kilku chwil zaciskała noże, gnom przeładowywał pistolet, wokół spanikowany tłum nie wiedział co ze sobą zrobić. Podsunęła się nieco bliżej, z tej odległości powinna trafić. Z braku lepszego pomysłu postanowiła trzymać się dawnego planu awaryjnego. Dwa szybkie rzuty, pierwszy w stronę dłoni gnoma w celu wytrącenia jego broni, drugi w udo, tak na wszelki wypadek. Jeżeli to by się powiodło elfka próbowałaby zwrócić tłum przeciwko gnomowi, chociaż miała wątpliwości czy ta masa jest do czegokolwiek zdolna. „Nie zaszkodzi spróbować… krzyknę coś w stylu: Dobra robota, tacy jak on gnębią nas codziennie, pomóżmy temu biednemu zwierzakowi i dziewczynie, oni tylko się bronią.” Jeżeli jednak inni nie kwapiliby się do działania była gotowa wyjść z ukrycia, zabrać pistolet gnoma, wyciągnąć z niego swoje noże, przerzucić psa przez ramię i pobiec zobaczyć czy driada się jakoś trzyma. Trochę dużo do zrobienia jak na następne kilka chwil, o ile oczywiście wcześniej nie zawiodą jej rzuty. Zaletą złych sytuacji jest jednak to, że ciężko je pogorszyć.
Powrót do góry Go down
Nesta

Nesta


Liczba postów : 16
Join date : 12/03/2020

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyNie Maj 03, 2020 9:14 pm

Sama nie wiem na co liczyłam rzucając linę, zapewne tylko i wyłącznie na to że zrobię swojemu oprawcy na złość. Przeszło mi przez myśl również to jak lina upada a ja zyskuję kilka cennych sekund gdy stwór będzie musiał się po nią schylić ale i mimo że o tym pomyślałam, nie miałam jak tego wykorzystać. Z resztą byk złapał line w locie i chwile po tym poczułam zaciskającą się pętle na mojej szyi. Dłońmi automatycznie złapałam ją ale niewiele mogłam tym zyskać. Głośno syknęłam, po części z zaskoczenia, a po części z bólu, kiedy minotaur szarpnął mną tak że aż na niego wpadłam. Palce zaciskałam na linie, czułam że dała bym radę... ale wciąż pozostawała sprawa Kenny. Spojrzałam w oczy minotaura i mimo wszystko perfidnie się uśmiechnęłam.
- Wcale nie potrzebowałeś mojej pomocy... - warknęłam zacięcie chociaż lekko zduszonym głosem.
Skoro i tak miałam już pożałować tego że chciałam przed przyjściem do domu odpocząć chwilę w karczmie, to nie miałam wiele do stracenia. Wtedy jednak wydarzyło się coś niezwykłego, Kenna podniosła się i pognała w boczną alejkę, rozległ się kolejny strzał i zdałam sobie sprawę że póki gnom nie przeładuje to następny nie nadejdzie. Nie do końca rozumiałam co się właśnie stało, ale nie miałam czasu do namysłu. Spróbowałam się wyślizgnąć z luźnej pętli, normalnie rzuciła bym się zaraz po tym do ucieczki ale okazało się że Kenna nadal jest tutaj ze mną. Krzyk gnoma dał mi też do zrozumienia coś jeszcze. Ktoś mi pomógł! Omiotłam szybkim spojrzeniem tłum ale zaraz musiałam wrócić do swojego przeciwnika. Jeśli mimo wszystko nie udało mi się wyślizgnąć z pętli to lekko podskoczyłam żeby czołem uderzyć prosto w byczy pysk i znów spróbować uwolnić się z tej smyczy. A jeśli udało mi się to już wcześniej, musiałam zyskać więcej czasu. Kucnęłam i z obrotu spróbowałam podciąć nogi przeciwnika żeby wytrącić go z równowagi i pobiec do psa, żeby zabrać ją stąd.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 72
Join date : 31/07/2019

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyPon Maj 04, 2020 2:47 pm

Tłum nie był skory do pomocy. Ani Elanil, ani Nescie. Jeszcze chwilę temu, kto wie, może i rzuciliby się do walki, teraz jednak kolejne strzały z pistoletu oraz ludzie panikujący przed magią sprawili, że zebrany motłoch zdecydowanie stracił swoją jednorodność. Wszyscy zaczęli po prostu uciekać. Wyjątkiem było parę elfów schowanych w okolicy, ci jednak czekali widocznie na coś i nie byli skorzy do pomocy Elanil.
- Pojebało cię?0 - przebiegający obok elfki przechodzień wydarł się tylko, patrząc na nią z niedowierzaniem - Jak przyjdzie tu reszta tych byków zrobią z nas szaszłyki! - i niewiele się namyślając, zaczął uciekać dalej.
Na szczęście elfka miała inny plan. W normalnych okolicznościach trafienie wśród takiego chaosu w ruchomy cel byłoby zapewne trudne, gnom jednak nie miał pojęcia, gdzie szukać wroga. Co więcej, zupełnie się go nie spodziewał i widocznie strach wziął nad nim górę. Wszak jest to najbardziej pierwotna z ludzkich emocji. Pierwszy rzut nie trafił co prawda w dłoń gnoma, idealnie jednak trafił w pistolet, wytrącając mu go z ręki. Drugi rzut zaś trafił dokładnie tam, gdzie powinien - w udo. Gnom wrzasnął przeraźliwie, będąc zapewne po raz pierwszy w życiu zranionym.
To zdecydowanie pomogło w ucieczce driadzie. Udało się jej sprawnie wyswobodzić z pętli, ale minotaur szybko zareagował. A raczej, zareagowałby, gdyby nie okrzyk jego kompana. Gunnat obrócił się z taką prędkością, że z perspektywy Nesty wyglądałoby to karykaturalnie i śmiesznie, gdyby nie fakt, że wyglądało przerażająco. Byk zawył z wściekłością i nagle ruszył w kierunku towarzysza. Manewr driady z podcięciem zwyczajnie się nie powiódł, bo gdy ta chciała to uczynić, minotaur już biegł. A taką masę zatrzymać nie łatwo.
- Rumple, nie ruszaj się! - zawył dziko wojownik. Jego wyćwiczone oczy szybko dostrzegły przeciwnika. Zarżał wściekle i ruszył do swojego towarzysza na spotkanie elfce.
Miała ona do wyboru albo spróbować zetrzeć się z przeciwnikiem, albo wraz z Nestą podbiec do psa i uciec. Jeden i drugi wybór miał oczywiście wady.
Powrót do góry Go down
https://awakening-of-gods.forumpolish.com
Elanil

Elanil


Liczba postów : 7
Join date : 29/04/2020

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyPon Maj 04, 2020 8:50 pm

Elanil odetchnęła z ulgą widząc jak rudowłosej dziewczynie udało się wyślizgnąć z objęć minotaura. Trochę mniej pocieszający był fakt, że teraz to młoda elfka zajmowała większą część jego uwagi. Jej spojrzenie powędrowało w kierunku gnoma, nie miała jednak czasu rozkoszować się swoim sukcesem. Nie uśmiechało jej się starcie z minotaurem. Był wielki, wściekły i prawdopodobnie zjadał takich jak ona na śniadanie. Elanil nie mogła też walczyć w komfortowych dla siebie warunkach - z ukrycia i zaskoczenia. Nie powinna była się w ogóle wychylać, nie żałowała jednak, tacy jak ten gnom zasługiwali na to żeby się im ktoś w końcu postawił. Teraz jednak w jej mniemaniu należało czym prędzej znikać. Spróbowała pochwycić spojrzenie driady i dać jej do zrozumienia, że zabierają zwierzaka i ile sił w nogach zabierają też siebie stąd. Elanil miała odrobinę nadziei na to, że minotaur mimo wszystko zamiast je gonić zajmie się rannym towarzyszem. Obmyślając w głowie najlepszą trasę do zgubienia potencjalnego pościgu ruszyła biegiem w stronę psa. Jedno było pewne, nie była to kolejna nudna przechadzka po mieście.
Powrót do góry Go down
Nesta

Nesta


Liczba postów : 16
Join date : 12/03/2020

Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" EmptyWto Maj 05, 2020 6:34 pm

Gdy tylko moja szyja była wolna a Minotaur zerwał się do biegu wreszcie nie z zamiarem złapania mnie, wzięłam głęboki wdech i dotknęłam palcami skóry, na której dalej czułam obtarcie po sznurze. Było blisko ale nie mogłam jeszcze czuć się bezpiecznie. W pierwszej chwili sądziłam że Minotaur skupi się na gnomie, a ja po prostu złapie psa i ucieknę ale po pierwsze, dostrzegłam elfke która niewątpliwie była sprawczynią całego zamieszania, dzięki któremu miałam szanse uciec. Po drugie Minotaur na kolejny cel wybrał właśnie ją. Sądziłam że po dzisiejszej awanturze i tak miałam bardzo poważne problemy, ruszyłam biegiem w stronę psa i elfki. Chciałam żebyśmy wszystkie trzy jak najszybciej zniknęły ale Minotaur na pewno by na to nie pozwolił dlatego po kilku długich zwinnych krokach przykucnęłam zdejmując łuk i strzały. Wycelowałam w tył łydki Minotaura i nie czekając na efekty ruszyłam dalej kilka kroków po których wycelowałam w drugą nogę. Jeśli chybilam to zaryzykowałam jeszcze jeden strzał, tym razem w plecy ale to była dla mnie ostateczność. Nie chciałam poważnie zronic byka, chociaż przeszło mi to przez myśl, ale tylko zatrzymać aby elfka zdołała wziąć Kenne i uciec, a ja zaraz po nich.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Karczma "Do Dna!" Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Do Dna!"   Karczma "Do Dna!" Empty

Powrót do góry Go down
 
Karczma "Do Dna!"
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: DOMOSTWO :: Dzielnica Robotnicza-
Skocz do: